Polski klub myśliwski w Nowym Yorku "CG&BC" został założony 4 stycznia 1976 r. przez 9-ciu entuzjastów myślistwa.
Założycielami byli: Joe Prewratil, Eileen Prewratil, Larry Azarko, Bob Germino, George Tapper, Ray Horskey, Jan Kowalewski, Mike Zwileneff, Jan Harasemowicz.
Nazwa klubu nawiązuje do dwusetnej rocznicy powstania Stanów Zjednoczonych, którą to w momencie zakładania klubu obchodzono.
Klub początkowo liczył 15 członków, a pod koniec pierwszego roku swojej działalności ich liczba wzrosła do 25-ciu. Członkowie zbierali się w różnych miejscach udostępnianych im przez ludzi zainteresowanych rozwojem klubu.
Pierwszym prezesem był Józef Prewratil, który obecnie mieszka na Florydzie. Jedynym założycielem, działającym w klubie do dzisiaj jest George Tapper, który przez kilkanaście lat pełnił funkcję prezesa, a obecnie jest w Zarządzie Klubu szefem szkolenia.
W 1978 roku, czyli od założenia CG&BC George Tapper uzyskał certyfikat instruktora do szkolenia i egzaminów na uprawnienia do polowania z łuku, a w 1981 z broni palnej.
Kursy na uprawnienia myśliwskie były prowadzone w języku polskim co spowodowało, że klub prawie w 100% stał się klubem polskim. Po każdym kursie prawie wszyscy kursanci składali akces chęci pozostania w klubie, klub rozwijał się w bardzo szybkim tempie i wkrótce liczył ponad 100 członków.
Rosnąca liczba członków sprawiła, że ze składek klub mógł zakupić sprzęt kempingowy potrzebny do wspólnych wypraw w Góry Adirondack na czarnego niedźwiedzia, zwierzynę płową oraz grausy. Praktycznie klub zakupił wszystko co potrzebne jest do rozbicia obozu i jego użytkowania; 12-osobowe namioty, piece do ich ogrzewania, oświetlenie gazowe, kuchnie gazowe, agregat prądotwórczy, zlew z bieżącą wodą podłączony do miejscowego zbiornika wodnego, oraz wiele innych "drobiazgów" potrzebnych do funkcjonowania obozowiska myśliwskiego w trudnym terenie.
Wyprawy do Parku Adirondack były wielką atrakcją; rozpoczynały coroczny sezon łowiecki, a niektórzy koledzy chcąc dotrzeć do bardziej niedostępnych i dzikich miejsc korzystali nawet z transportu lotniczego.
Upolowanie niedźwiedzia w Adirondack ze względu na bezkresny obszar i trudny teren nie jest wcale zadaniem łatwym; dość tylko dodać, że dotychczas tylko dwóch kolegów Jerzy Kwieciński i Ludwik Kaczmarek wrócili z wypraw z sukcesem. Ten fakt oraz to, że wielu kolegów przetarło nowe szlaki do polowania na niedźwiedzie w Maine oraz Kanadzie sprawiło, że przez pewien czas wyprawy do Adirondack stały się niepopularne. Należy jednak odnotować, że w chwili obecnej tworzy się coraz większa grupa chętnych chcących spróbować "szczęścia" i prawdopodobnie znów wyprawa na wczesnego niedźwiedzia do Adirondack wpisze się na stałe do rozkładu imprez klubowych.
W latach 1993-95 klub dzierżawił 213 akrów ziemi w Claverack w powiecie Columbia. Dzierżawa ta między innymi miała na celu pomóc nowowstępującym członkom, którzy stawiając pierwsze kroki myśliwskiego rzemiosła nie mieli rozeznania gdzie polować.
W roku 1996 dzierżawy nie przedłużono, gdyż po wspólnych rozmowach na forum zebrań ogólnych, po przeanalizowaniu argumentów "za" i "przeciw" podjęto decyzję, aby dalej nie płacić za wynajem ziemi, lecz zaoszczędzone pieniądze spożytkować na zakup własnej działki. Ta decyzja pociągnęła za sobą kolejne deyzje, które miały przybliżyć realizację tego celu. Najważniejszym punktem było zdobycie jak największych funduszy. Po wielomiesięcznych dyskusjach i sporach co do wielkości opodatkowania się, klub po przegłosowaniu wprowadził obowiązek wykupienia przez każdego członka akcji 300-dolarowej zwrotnej przy ewentualnej rezygnacji z członkostwa. Był to przełomowy moment w historii klubu, gdyż zawsze jeśli chodzi o pieniądze trudno o jednomyślność (tym bardziej w 100-osobowej grupie). W tym czasie z członkostwa zrezygnowało kilkanaście osób, gdyż tzw. "nowe" nie zawsze jest zrozumiałe dla wszystkich.
Poszukiwania działki zakończyły się sukcesem. Fakt ten tak został zaanosowany w kwartalniku członków CG&BC Inc. "Na kulawy sztych" przez Krzysztofa Winnickiego, który to pismo, chętnie czytane przez kolegów, redagował; ct: "Ziemia została kupiona!!!" Dzień 12 października 2000 na pewno będzie jednym z najważniejszych w historii naszego klubu. W tym dniu, prezes Stanisław Łapiński wraz ze skarbnikiem Markiem Sałygą dokonali zakupu 100 akrów lasów w powiecie Sullivan. Słowa podziękowania należą się szefowi sekcji wędkarskiej - Szczepanowi Janeczko, który tę działkę znalazł i powiadomił o swoim "odkryciu" członków zarządu... koniec cytatu. Muszę tutaj zaznaczyć, iż ukazało się tylko kilka kwartalników ?Na kulawych sztych? i wielka to szkoda, gdyż pismo było przez kol. Winnickiego redagowane z prawdziwym poświęceniem.
W międzyczasie 12 lipca 1999 r. klub przeistoczył się w korporację, której przepisy prawne według większości członków dawały lepsze warunki jako posiadaczowi ziemi. Do nazwy dodano tylko inc. I od tej pory klub nazywa się CG&BC Inc.
Ponieważ posiadanie działki pociągnęło za sobą obowiązek zagospodarowania jej, klub przegłosował wprowadzenie obowiązkowego odpracowania dwóch dniówek, lub w wypadku niewywiązania się z tej powinności wpłacenia ekwiwalentu $200. To był kolejny moment odejścia kilku członków klubu, którzy nie zgodzili się z "nowym".
Do obecnej chwili na działce klubowej powstał skromnej wielkości domek myśliwski z bardziej rozległym porczem i jest ciągle udoskonalany, aby zapewnić większą wygodę zatrzymującym się w nim kolegom. Wybudowana została studnia głębinowa, która zaopatruje działkę w bieżącą wodę. Istnieje strzelnica na 100 yardów. Na ziemię doprowadzono prąd. Wykonano septyk, który potrzebny jest do odprowadzenia ścieków z planowanych łazienek, wykonano fundamenty pod budowę stanicy wraz z bogatym zapleczem sanitarnym. W roku 2007planujemy zakończyć budowę w stanie surowym. Prowadzone są prace przy utwardzaniu dróg na działce oraz odprowadzeniu wód gruntowych.
Z chwilą zakupu ziemi klubowej wszelkie imprezy dotychczas organizowane w różnych miejscach zostały przeniesione na własne "podwórko" uroczo nazwane "Ostoją".
Tradycją stały się spotkania na ziemi klubowej w tzw. "długie weekendy". Przy okazji tych spotkań odbywają się zawody z łuku, strzelanie z małego kalibru dla mężczyzn, kobiet i młodzieży. Zawody na czarny proch mają tutaj ciekawą scenerię, gdyż koledzy biorący w nich udział ubierają się w stroje adekwatne do epoki gdzie tylko taka broń istniała. Spotkania klubowiczów i zaproszonych gości odbywają się przy ognisku z pieczeniem kiełbasek oraz przy innych smakowitościach przygotowanych przez klub na tą okazję.
Oprócz zawodów organizowanych na własnej działce odbywają się zawody w strzelaniu do rzutków SKEET i TRAP oraz z broni myśliwskiej dużego kalibru.
W przeszłości klub wynajmował strzelnicę raz w miesiącu aby członkowie mogli doskonalić swe umiejętności strzeleckie.
Tradycją klubową jest organizowanie Wielkiego Balu Myśliwskiego w ostatnią Sobotę karnawału. Kuchnia serwuje wówczas wiele potraw z dziczyzny a bogato zaopatrzony bar również cieszy się powodzeniem.
W czasie Balu wręczane są puchary, medale i nagrody za największe trofea myśliwskie oraz uhonorowani są zwycięzcy zawodów strzeleckich. W czasie zabawy przeprowadzana jest loteria fantowa z doskonałymi nagrodami gdzie między innymi można wygrać broń na czarny proch, na którą to broń nie wymagamy jest permit.
Oprócz Wielkiego Balu, klub urządza m.in. zabawę Hubertowską i uroczystę Wigilię dla członków i zaproszonych gości.
Obecnie klub liczy 69 i 2 kandydatów, którzy mieszkają w stanach Nowy Jork, New Jersey, Pennsylvania i Connecticut. Są to osoby w różnym wieku, o różnych zawodach i doswiadczeniu, których łączy wspólna pasja myśliwska, ale nie tylko, gdyż w klubie działa sekcja wędkarska. W ramach tej sekcji, organizowane są zawody wędkarskie oraz w przeszłości i obecnie wyprawy z wędką na połowy Oceaniczne za "wielką rybą."
CG&BC Inc. kieruje się własnym statutem. Nowy statut został przegłosowany. Zebrania wszystkich członków odbywają się o godz. 7 P.M. w każdą drugą środę miesiąca w siedzibie klubu, która mieści się na Brooklynie - 184 Metropolitan Ave. Omawiane są na nich sprawy dotyczące działalności klubu, plany na przyszłość, wymieniane są informacje i doświadczenia.
Zarząd klubu, który liczy 9 osób dodatkowo spotyka się w trzeci czwartek miesiąca. Sprawuje on ogólny nadzór, kontrolę nad majątkiem, interesami i działalnością klubu. Kadencja zarządu trwa 1 rok.
Ponadto istnieje Komisja Rewizyjna składająca się z 3 osób. Jej zadaniem jest bieżąca kontrola finansów klubu, celowości wydatków oraz dokonywanie okresowych ocen działalności zarządu. Kadencja komisji trwa 2 lata.
Oprócz tego w zależności od potrzeb dla sprawnej realizacji celów statutowych klubu Zarząd może wnioskować o powołanie innych trwałych, lub tymczasowych komisji.
W ciągu swej 30-letniej działalności funkcję prezesa klubu pełnili kolejno; Józef Prewratil, Jerzy Tapper od 1999 r. Stanisław Łapiński, od 2003 Janusz Mięsak, od 2005 Jarosław Świda. Obecny zarząd klubu: Jarosław Świda - prezes, Krzysztof Kraszewski - w. prezes, Jan Polkowski - sekretarz, Władysław Chaber ? skarbnik, Roman Łojek - oficer wykonawczy, Jerzy Tapper - instruktor bezpieczeństwa, Ryszard Tyszka ? łowczy, Andrzej Wiśniewski - główny rybak, Andrzej Nowak - oficer porządkowy.
Od lat 80-tych nasz klub nawiązał kontakt z klubem myśliwskim "Falcon" z Connecticut. Współpraca trwa do dnia dzisiejszego i układa się dobrze. Niejednokrotnie koledzy z klubu "Falcon" współuczestniczyli w imprezach organizowanych przez nasz klub i odwrotnie; były rewizyty z naszej strony. Jedną z tradycji naszych starych kontaktów jest współzawodniczenie naszych klubów w zawodach z łuku, ale planujemy rozszerzenie niwy naszej współpracy.
Wroku 2006 grupa 11 kolegów brała udział w zawdach Polonijnych które odbyły się w Chicago,były to zawdy w strzelaniu SKEEToraz TRAP.Wyprawa była dla nas o tyle znacząca, że zapisaliśmy się w historii naszego Klubu zwycięstwem w klasie powszechnej w obu kategoriach, ale co najważniejsze nawiązaliśmy przyjacielski konakt z Klubem Myśliwskim ?OSTOJA? CG&BC Inc. otwarty jest dla wszystkich osób interesujących się myślistwem. Każdy kto kocha las, naturę i widzi piękno przyrody znajdzie tutaj miejsce dla siebie. Spora liczba klubowiczów, to myśliwi z wieloletnim stażem w Polsce, którzy zawsze chętnie podzielą się wiedzą i doświadczeniem z nowymi adeptami sztuki łowieckiej ale również i z każdym kto lubi podglądać zwierzynę w jej naturalnym środowisku.
W wyniku 30?to lecia działalności klubu na rzecz integracji środowiska polonijnego, oraz propagowania łowiectwa Kapituła Odznaczeń Łowieckich Polskiego Związku Łowieckiego nadała Klubowi ?Srebrny Medal Zasługi Łowieckiej.
DARZ BÓR W KOLEJNYM 30-LECIU!
OPRACOWAŁ ŁOWCZY RYSZARD TYSZKA.